Recenzje
Teksty chronione są prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone.
2023-08-27 22:44:47
Wychodzi na to, że nową dekadę XXI w. warto umuzykalnić sobie nowym albumem gdyńskiego Kiev Office. Nadmorscy rzemieślnicy gitarowych dźwięków zabierają nas w podróż zmienną jak notowania na giełdzie. Ten zespół chyba nigdy nie zaniżył poprzeczki. Nigdy nie nudziłem się słuchając ich płyt. Różnorodność, nostalgia, hałas, przestrzeń, udana produkcja... Oni zawsze wiedzieli jak podnosić na duchu. Z worka nieszablonowych rozwiązań brzmieniowych nawiązujących do klasyków gatunków... Co za wyświechtana formułka! Ten (kolejny) album jest zwyczajnie udany!
czytaj więcej
2023-08-27 22:43:02
Sięgam na półkę z płytami które już dawno powinny być przeze mnie zrecenzowane lecz poza przesłuchaniem nie było w 2010 r. czasu. Takich kompilacji jak „Daddy Cool Jack The President Of Sopot” chociażby w wersji audio wydano już wiele. Kolejna Trójmiejska produkcja jaką zauważyłem to „Nowe idzie od morza” wydana przez serwis muzyczny w 2013 r. Być może niedługo zdam relację z jej zawartości. Pod tytułem „Daddy Cool Jack The President Of Sopot” w sopockim SPATiF-ie odbyła się w 2009 r. seria koncertów młodej, trójmiejskiej sceny alternatywnej przy wsparciu Prezydenta Sopotu i Urzędu Miejskiego w Sopocie. W 2010 r. za sprawą Sopockiej Odessy wydano w limitowanych nakładzie (500 egz. nr kat. 001) zapis koncertów na DVD. Produkcja z ciekawą okładką, zawiera występy ośmiu grup. Nie wiem na jakich zasadach dobierano grupy ale nie wierzę, że to była jedyna opcja na ukazanie „trójmiejskiej alternatywy”.
czytaj więcej
2017-07-15 09:49:19
To, że w Elblągu mamy różnorodnych wykonawców inspirujących się dokonaniami m.in. sceny songwriterskiej, gdzie dominującą rolę odgrywa minimalizm wykonawczy w postaci śpiewu i gitary akustycznej z wykorzystaniem m.in. elektronicznych ambientowych podkładów czy instrumentów klawiszowych nie powinno nikogo już dziwić. Jednym z takich wykonawców jest Ada Krawczuk występująca pod pseudonimem Lili Liliana, która do tej pory wydała własnym sumptem dwa autorskie materiały pt. „Szczaw” i „Bezśnieże” (EP) zawierające nagrania w „minimalistycznym stylu, pozornie delikatne, a jednak nie mogące – wbrew pozorom – rozpaść się, z minuty na minutę podnoszące nastrój”, które są dostępne na CD i cyfrowo.
czytaj więcej
2017-03-10 15:47:12
Dwupłytowy album „Metropolia Jest Okey w Radiu Gdańsk, vol. 2” zawiera nagrania zrealizowane w radiowym studiu w latach 2014-2015. Jak powiedział jeden z producentów koncertów – Kamil Wicik: „kompilacja miała z jednej strony promować zespoły trójmiejskie, a z drugiej strony ma pokazywać naszą działalność” (radiogdansk.pl). Świat jest mały, a muzyczny jeszcze mniejszy, czego przykładem jest zawarcie na krążku sporo elbląskiej krwi wydanej przez Dominika Bukowskiego, Marcina Gawdzisa, zespół Etna Kontrabande zawierający w składzie Marcina „Siekiera” Siekierkę znanego m.in. z elbląskiego Peaceful Cooperation, ale na płycie nie usłyszymy jego gry oraz zespół Sounds Like The End Of The World.
czytaj więcej
2016-12-24 13:08:33
Nie jest to przypadek odosobniony, bowiem katalogi polskich niskonakładowych wydawców fonograficznych od lat obfitują w podobnie wydane produkcje. „Szczaw” Liliany to własnoręcznie wykonana okładka (digipack) z szarej tektury, pomalowana (jeszcze pachnie!) w fioletowo-zielone, niby od niechcenia paski z ręcznie wpisanymi danymi. W środku znajdziemy już drukowaną, rozkładaną mini książeczkę z tekstami i zdjęciami tworzącą (biorąc pod uwagę kierunek studiów Ady) filmowe kadry. Grzbiet przewiązano sznurkiem, a może kawałkiem włosów? Lili Liliana oprócz tego, że oczywiście śpiewa (po polsku!), gra na gitarze, perkusji, pianinie, dzwonkach i innych bliżej nie określonych instrumentach, a także odpowiada za produkcję albumu, który został zarejestrowany w domowym studiu.
czytaj więcej
2016-02-15 00:42:30
Jaki „batcave”! Światłocień Bruna ponownie proponuje przejście na drugą stronę w mroczne zakamarki jestestwa. Czy to nieudana miłość do samego siebie? Zespół opanował do perfekcji propozycję dla desperatów i melancholików wszelkiej maści. Znowu materiał dla samobójców ze światełkiem... po drugiej stronie. Horrorowate brzmienia instrumentów klawiszowych, wyrazisty bas, intrygujące sample oraz porozrzucane oszczędne, monotonne gitarowe brzmienia wraz z podręcznikową melorecytacją – to wszystko wolne i ospałe... Przy trzecim utworze „Płonąca dusza” powinna zadziałać już hipnoza autorska.
czytaj więcej
2016-02-15 00:42:26
Ale co my tu mamy? Solowa płyta Joanny Kucharskiej „Congs” na co dzień m.in. basistka grupy Kiev Office, chociaż tak jak i reszta składu gra na wielu instrumentach w różnych konfiguracjach z grupami ze stajni Nasiono Records. Nie będę ukrywał, że do płyt nagranych przez kobiety podchodzę z ostrożnością ale być może uprzedzenia są zbędne, bowiem Kucharska zaciekawiła mnie nie tylko tekstami ale i muzycznie (w składzie mamy doświadczonych muzyków z którymi nie nagrywa się raczej złej muzyki, sprawdźcie ich dyskografie). Jest minimalizm, nie ma ścian dźwięku. Jest za to lirycznie, przestrzennie, akustycznie, smaczki elektroniczne (ale nie w stylu Palsecam).
czytaj więcej
2016-02-15 00:42:20
Niebanalne teksty oraz treściwie zaaranżowane instrumentarium przesiąknięte zamerykanizowanym brzmieniem wyskakują z pudełka po odpaleniu maxi singla Neuroiny wydanego własnym sumptem w październiku br. Niekonwencjonalne struktury kompozytorskie, niskie łamane brzmienia, ciekawe efekty oraz współgrający polskojęzyczny śpiew zawarto w trzech reprezentujących grupę utworach. „Bezsenność”, „Horyzont Zdarzeń” oraz „Dzieci Pana B” z pewnością nie pozwolą słuchaczowi od ręki zepchnąć tego materiału pomiędzy półki i pozwolić na romans z kurzem.
czytaj więcej
2016-02-15 00:42:15
Nowości z krakowskiego Defense Records podesłane przez ekipę z Terrordome to wydany 15 maja 2015 roku album „Machete Justice” charakteryzujący się gangsterskim sex shopem oraz dawką brutalnego crossover thrash metalu na najwyższych obrotach, który rzeczywiście potrafi podniecić zakurzony „compact disc players” oraz rozjechać koncertowo na których zapewne musi być niezły młyn i skoki ze sceny jak na setach Acid Drinkers czy The Exploited do których Terrordome ciągnie mnie porównawczo.
czytaj więcej
2016-02-15 00:37:57
Ze składankami bywa różnie, najczęściej albo są niespójne (jeśli akurat nie są monotematyczne), albo na kilkanaście zawartych na nich utworów zaledwie kilka jest czegoś wartych. W przypadku tego wydawnictwa jest naprawdę nieźle. Biorąc pod uwagę dużą różnorodność stylistyczną zawartego tu materiału, słucha się tego całkiem przyjemnie, nie odczuwając za bardzo braku spójności.
czytaj więcej